Pojazdy wojskowe, które zazwyczaj służą do wykonywania zadań specjalnych w trudnym terenie, można także wykorzystać jako zdalnie sterowane platformy do wykrywania improwizowanych ładunków wybuchowych. Kierowcę zastępuje wówczas operator wydający komendy z bezpiecznej odległości. Kontroluje on wszystkie funkcje pojazdu wyposażonego w wysuwane detektory poszukujące niebezpiecznych obiektów.
Stabilną komunikację człowieka z maszyną zapewnia elektroniczny system dla teleoperacji wraz z łączem wizyjnym i zestawem sensorów. Łączność odbywa się poprzez kilka kanałów. System na bieżąco bada jakość każdego z nich i informuje, jeżeli na jakiejś częstotliwości pojawiają się zakłócenia.
Improwizowane ładunki wybuchowe (ang. Improvised Explosive Devices – IED) są wykorzystywane nie tylko do ranienia i zabijania żołnierzy na misjach pokojowych za granicą, lecz także są stosowane przeciwko ludności cywilnej. Ich usuwanie jest skomplikowane i bardzo niebezpieczne, dlatego tak potrzebne są narzędzia do detekcji tego typu obiektów bez konieczności przebywania w strefie zagrożenia.
Naukowcy z Instytutu Robotów i Konstrukcji Maszyn zaadaptowali tzw. „Utility Task Vehicles” do zdalnie sterowanego przewożenia czujników z prędkością do 30 km/h. Te, relatywnie tanie, pojazdy załogowe mogą być wykorzystane do rozpoznania i neutralizacji improwizowanych urządzeń wybuchowych.